Czy takie podejście jest dla miasta korzystne? Czy zapewni nam wpis na listę zabytków UNESCO?
Taką nieformalną obietnicę złożono, zabierając się do rozbiórki XIX-wiecznych komórek przydomowych stojących na tyłach dawnej poczty, między 1 Maja 54 a placem Jana Pawła. Wspólnota mieszkaniowa potrzebowała podobno miejsc parkingowych.
Budzące ciekawość wielu przyjezdnych, a dobrze znane mieszkańcom i mieszkankom Żyrardowa małe budynki gospodarcze znajdujące się przy „czerwoniakach” – ceglanych domach wybudowanych dla robotników – stanowią integralny element zabudowy miasta od chwili jego powstania. Postawiono je w technologii pruskiej. Służyły do przechowywania drewna lub węgla, ponieważ 20-metrowe mieszkania robotnicze były zbyt małe, by móc trzymać w nich opał. Komórki przydomowe pełniły też i inną funkcję. Na ich dachach hodowano gołębie, w środku często kury i świnie. Obok komórek były studnie, ogródki. Tu kwitło życie towarzyskie. Istniał nawet specjalny regulamin ustalający zasady korzystania z pomieszczeń gospodarczych i wspólnej przestrzeni wokół.
Nie było kościoła, były komórki. Nie będzie komórek, będzie wieża
Komórki stojące jeszcze w zeszłym miesiącu przy ulicy 1 Maja 54 bez trudu znajdziemy na mapie z 1899 roku przedstawiającej panoramę Żyrardowa. Wystarczy, że udamy się do Muzeum Mazowsza Zachodniego w Żyrardowie. Gdybyśmy szukali na niej budynku dzisiejszego Urzędu Miasta lub chociażby głównego żyrardowskiego kościoła rzymskokatolickiego – Kościoła pw. Matki Bożej Pocieszenia – nie znajdziemy. Jeszcze ich wtedy nie było. Były natomiast nasze skromne przydomowe komórki.
– Obiecano, że cegły z rozbiórki pójdą na remont wieży Kościoła pw. Matki Bożej Pocieszenia – mówi jedna z mieszkanek Żyrardowa.
Nas w Stowarzyszeniu Nasze Imaginarium takie obietnice nie cieszą. Trudno pojąć, że obiekty, które przetrwały nawałnice historii, stanowiące o unikatowym charakterze naszego miasta są w wieku XXI wyburzane zamiast być przywracane do życia. A co do wieży kościelnej… Wieżę można by odnowić chociażby z mielonych obecnie na kruszec 100-letnich cegieł sygnowanych inicjałami H&D (Hielle i Dittrich) z żyrardowskiej Roszarni. Ironizujemy, bo w rzeczywistości temat ruin i cegieł z Roszarni, to kolejna zadziwiająca sprawa wymagająca wyjaśnienia.
Decyzja Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków
Idźmy jednak po kolei. Zaskoczeni rozbiórką XIX-wiecznych komórek przydomowych zwróciliśmy się jako Stowarzyszenie Nasze Imaginarium do Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej. Zapytaliśmy, kto wnioskował o rozbiórkę i jaka była treść decyzji wyrażającej zgodę. Odpowiedź, którą uzyskaliśmy, umieszczamy pod tekstem do pobrania dla wszystkich zainteresowanych.
Z dokumentów dowiadujemy się, że wniosek o rozbiórkę budynku gospodarczego złożyła Wspólnota Mieszkaniowa 1 Maja 54 reprezentowana przez Zarząd Wspólnoty. Zastępczyni Miejskiego Konserwatora Zabytków w Żyrardowie, pani Anna Mikulska, wydając zgodę na rozbiórkę, uzasadniła, że budynek negatywnie wpływał na estetykę otoczenia i że stan oryginalnej części budynku nie kwalifikował go do prac naprawczych. Podkreślała też w uzasadnieniu, że „z uwagi na znaczenie historycznej zabudowy gospodarczej dla zachowania autentyczności zabytkowego układu urbanistycznego miasta […] konstrukcja powinna być w przypadku konieczności rozbiórki, odtworzona. Stanowi bowiem integralną część układu, bez której jego wartość niewątpliwie zostanie częściowo utracona. W związku z powyższym należy zachować obrys podmurówki przedmiotowego obiektu, a do czasu podjęcia budowy, teren po rozbiórce zagospodarować zielenią””.
Trudno nam uwierzyć, że komórek nie dało się uratować i że nikt w Żyrardowie nie miałby pomysłu, jak rewitalizować tę przydomową przestrzeń. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że w miejsce rozebranych XIX-wiecznych pomieszczeń gospodarczych planowane są parkingi. Tymczasem parkingi (choć niewątpliwie potrzebne Żyrardowowi) w miejscu komórek przydomowych niweczą ideę pierwotnej funkcji przestrzeni przydomowej i unikalnej koncepcji miasta.
O co tyle hałasu
Choć pomieszczenia gospodarcze przy 1 Maja 54 nie były na liście gminnej ewidencji zabytków, to jednak znajdowały się na obszarze zabytkowego zespołu Osady Fabrycznej wpisanego do rejestru zabytków wchodzącego w skład uznanego oficjalnie za pomnik historii układu urbanistyczno-architektonicznego pod nazwą „Żyrardów – XIX-wieczna Osada Fabryczna”.
Warto pamiętać, że przestrzeń Żyrardowa została bardzo starannie przemyślana, tak aby uwzględnić różne aktywności i potrzeby społeczności, która miała się tu osiedlić. Mamy strefy pracy, zamieszkania, usług, wypoczynku, kultury. Każdy element w tej koncepcji miał sens, pełnił określoną funkcję.
Koncepcja urbanistyczno-architektoniczna osady fabrycznej stanowi bezcenną wartość Żyrardowa i – o czym chcemy również przekonać UNESCO – część światowego dziedzictwa, którą warto chronić. Chcąc znaleźć się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, powinniśmy zapewnić warunki i środki dla jej zachowania i zadbać o doprowadzenie do stanu najbliższego historycznemu pierwowzorowi.
Zakładamy, że znalazłoby się kilka pomysłów, jak zagospodarować miejsca, obiekty, w tym komórki przydomowe zgodnie z ideą rewitalizacji. Tymczasem na naszych oczach znikają z przestrzeni miejskiej. Jedne płoną, inne są rozbierane zgodnie z prawem i z błogosławieństwem konserwatorskim. Znika historyczna tkanka decydująca o unikatowym charakterze Żyrardowa.
Czy robimy wszystko, co w naszej mocy, aby z jednej strony odpowiadać na potrzeby współcześnie żyjących mieszkańców i mieszkanek Żyrardowa, a z drugiej zachować unikatowy charakter miasta, tak aby „Żyrardów XIX-wieczna osada fabryczna. Pomnik historii” nie było jedynie ładnym hasłem na plakacie?
Dodatkowe materiały
- Wniosek Stowarzyszenia Nasze Imaginarium o udostępnienie informacji publicznej przez Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków w Żyrardowie – pobierz wniosek w PDF
- Odpowiedź Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków w Żyrardowie – pobierz odpowiedź w PDF
Słowniczek
- roszarnia – oddział zakładu włókienniczego zajmujący się przetwarzaniem słomy lnianej lub konopnej na włókna
- rewitalizacja – dosłownie oznacza „przywrócenie do życia” od łacińskich – re + vita; zespół działań urbanistycznych i planistycznych, koordynowanych przez lokalną administrację samorządową, których celem jest społeczne, architektoniczne, planistyczne i ekonomiczne korzystne przekształcenie wyodrębnionego obszaru gminy będącego w stanie kryzysu wynikającego z czynników ekonomicznych i społecznych – źródło – Wikipedia
cytowanie wymaga podania źródła
zdj. Daniel Doberstein, Beata Kwiatkowska
grafika główna – fragment Panoramy Żyrardowa z 1899 r.